W dzisiejszych czasach na każdym kroku coś wyprowadza nas z równowagi. Przejmujemy się zdrowiem, rosnącymi cenami, szaleństwami związanymi z pandemią, do tego oczywiście są stare problemy, w rodzinie, pracy, itp. Jak w tym wszystkim odnaleźć spokój?
Popularne jest stwierdzenie: „rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady”. Tak, zdecydowanie warto. Co jednak, jeśli nie mamy na tyle czasu, by zrelaksować się w zaciszu gór? Warto stosować banalne, proste metody codzienne. Gimnastyka, zdrowe żywienie, czytanie książek, ale też ćwiczenia z oddechem.
To bardzo proste. Usiądź w zacisznym miejscu. Głęboko oddychaj, ale co najważniejsze, świadomie. Kontroluj każdy ruch Twoich płuc. Myśl o tym. Skup się na własnym oddechu, na ruchach klatki piersiowej, ale też całego ciała. Skupienie. To słowo klucz. Powtarzaj takie ćwiczenie każdego dnia, niezależnie od stanu Twoich nerwów. Nie chodzi o to, by kontrolować swój oddech w momencie zdenerwowania. Wówczas jest często za późno. Techniki relaksacyjne związane z oddechem mogą jednak sprawić cuda w długofalowej „terapii”.
Podobnie praktyki możesz stosować z innymi częściami swojego ciała. Od palców stóp do głowy. Skup się i kontroluj własne ciało . Niech to wejdzie Ci w nawyk i będzie elementem stylu życia.