Nie ulega wątpliwości, że troska o środowisko to temat, który staje się coraz bardziej słyszalny. Niemniej jednak trzeba zadać sobie pytanie, co z tego wynika?
Różne punkty widzenia
Jeden z opublikowanych wcześniej tekstów dotyczył wprowadzenia do szkół nauki o ekologii. Takie rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Co więcej, obie strony można zrozumieć (także zaciekłe dyskusje nie powinny dziwić).
Na tym zostawmy to, co dotyczy szkoły. Przyszłość jest istotna, ale nie oznacza to tego, że można zapomnieć o teraźniejszości. Warto więc zadać sobie pytanie, dlaczego jest, jak jest? Musimy pamiętać o tym, że problemy nigdy nie są wynikiem przypadku – problemy zawsze są wynikiem jakiejś przyczyny – czy też wynikiem wielu przyczyn.
Weźmy sobie pod uwagę nieświadomość – czy nie jest tak, że ludziom brakuje świadomości ekologicznej? Jeżeli tak jest, po raz kolejny można odnieść się do szkoły, ale przecież nikt nie powiedział, że chodzi tylko o dzieci – także ewentualne lekcje nie rozwiążą całkowicie kłopotu.
Zawsze jest właściwa pora na zmianę!
Bardzo ważne jest też to, że często możemy słyszeć o obecnej sytuacji – czyli o tym, że jest źle. Niektórzy mogą to odbierać jako straszenie, ale o straszeniu raczej nie może być mowy. Zresztą wszelkie informacje można sobie bez problemu zweryfikować.
Spójrzmy też na sytuację z przeciwnej strony – problemy nie pojawiły się natychmiast (możemy mówić o nawarstwianiu się problemów). To pokazuje, że potrzeba czasu i co za tym idzie, zawsze jest dobry moment na zmianę przyjętego kursu. Oczywiście trzeba też zdawać sobie sprawę z tego, że na efekty należy trochę poczekać.